Zagadnienie przystosowania zostało bardzo dobrze przedstawione w publikacjach T. Dobzhansky’ego, na których się opieram w analizie tego pojęcia. W jakiejkolwiek populacji bytującej w stałych warunkach jej ogólny zapas genów, czyli pula genów,, nie ulega większym zmianom. Na skutek zmienności dziedzicznej, głównie polegającej na rekombinacji genów, powstają różne genotypy. Nie wszystkie jednak mogą w równym stopniu przekazać swoje zestawy genów na dalsze pokolenia.. Jedne z nich nie rozradzają się w ogóle, drugie zaś wydają mniej potomstwa niż inne. Występuje więc między nimi różna rozrodczość, którą Anglosasi określają terminem „differential fertility”, czyli zróżnicowaną płodnością.
W ten więc sposób z populacji pewne zespoły genów są stale eliminowane, a inne osobniki w określonym stopniu przekazują swoje geny na potomstwo. Oczywistą jest rzeczą, że jeżeli w takiej populacji powstaną mutacyjnie geny upośledzające czynność rozrodczą posiadających je osobników, to osobniki te albo nie będą się
w ogóle rozmnażać, albo też ilość wydawanego przez nie potomstwa będzie bardzo ograniczona. W rezultacie owe geny szkodliwe będą eliminowane z populacji. Z tego powodu istotnym sprawdzianem dostosowania osobnika, czyli jego ewolucyjnego przystosowania, będzie zdolność wydawania dużej ilości potomstwa, które osiągnie dojrzałość płciową i wyda z kolei następne pokolenie. W ocenie przystosowania wchodzą w grę nie tyle indywidualne przymioty osobnika (jak siła fizyczna czy agre-sywność) co aktywność rozrodcza. O ile więc dawniej zwracano głównie uwagę na zróżnicowane przeżywanie, to obecnie bierze się przede wszystkim pod uwagę zróżni-cowaną płodność.
Leave a reply